Dracenę można opisać za pomocą trzech następujących cech: ciekawy wygląd, łatwość pielęgnacji i odporność na niemal wszystko. Jakby tego było mało, dracena, podobnie jak skrzydłokwiat, pojawiła się w oficjalnym spisie osiemnastu roślin — filtrów antysmogowych. Według wyników badań NASA, rekordzistką okazała się dracena odwrócona, która rewelacyjnie radzi sobie z pochłanianiem szkodliwych i rakotwórczych substancji znajdujących się w miejskim powietrzu.
Czy można sobie wyobrazić lepszy pakiet dla początkującego miłośnika domowego ogrodnictwa?
Podlewanie | wtedy, gdy podłoże przeschnie, nie znosi zalewania korzeni. Podlewać mniej więcej raz w tygodniu |
Nasłonecznienie | jasne, półcieniste |
Dzieci | kontakt z liśćmi jest niebezpieczny dla małych dzieci |
Zwierzęta | trująca dla zwierząt |
Trudność uprawy | łatwizna, idealna dla początkujących i bardzo zapracowanych |
Spis treści
- Pochodzenie draceny
- Rodzaje draceny
- Gdzie trzymać dracenę
- Podlewanie draceny
- Jaka ziemia dla draceny
- Jak rozmnażać dracenę
- Choroby draceny
Lucky bamboo versus smocze drzewo, czyli kilka słów o dracenie i jej pochodzeniu
Draceny to rośliny obejmujące ponad 40 gatunków wywodzących się z tropików Starego Świata, zwłaszcza Afryki. Zaledwie kilka z nich jest uprawianych jako rośliny domowe i o dziwo, mimo swojego egzotycznego pochodzenia, świetnie sobie radzą praktycznie w każdych warunkach.

Ze względu na istnienie tak wielu gatunków tej wdzięcznej roślinki, poszczególne z nich znacznie się od siebie różnią pod względem wielkości, kształtu i wymagań. Draceną jest zarówno rozłożyste, ogromne drzewo, jak i drobna roślinka. Dracena sandera, potocznie nazywana Lucky Bamboo, osiąga zaledwie kilkanaście centymetrów wysokości. Niech Was nie zmyli jej nazwa – mimo, że z wyglądu go przypomina, to tak naprawdę z prawdziwym bambusem nie ma ona za wiele wspólnego. Dracena sandera zdobyła serce wielu miłośników roślin i obecnie jest rozpowszechniona niemal na całym świecie. Dlaczego Lucky? W większości państw azjatyckich wierzy się, że roślinka ta przynosi szczęście i kupuje się ją drugiej osobie w prezencie na powitanie nowego roku.
Dla porównania warto wziąć pod lupę inną, równie piękną roślinę, która mimo, że w żadnym stopniu nie przypomina wcześniej wymienionej drobinki, pochodzi z tej samej rodziny. Dracena smocza, a w szczególności D. draco z Wysp Kanaryjskich, może dorastać do ponad 20 metrów wysokości i 6 metrów szerokości. W pniu ognistego drzewa płynie żywica, która po wydostaniu się na powierzchnię i jednoczesnym utlenieniu nabiera czerwono – krwistego koloru. Dla ludu Guanczów, pierwszych ludzi zamieszkujących Wyspy Kanaryjskie, roślina ta miała właściwości zarówno lecznicze, jak i magiczne.
Nas najbardziej jednak interesują niewielkich rozmiarów roślinki, które możemy bez problemu hodować w domu. Mowa o niekapryśnej dracenie wonnej, czarującej dracenie obrzeżonej oraz nieśmiertelnej dracenie odwróconej.
„A co ja właściwie kupiłam?”, czyli krótki przewodnik po najbardziej znanych domowych dracenach:
Fakt: Obecnie wiele gatunków draceny znajduje się na Czerwonej Liście Zagrożonych Gatunków IUCN (International Union for Conservation of Nature), a część z nich praktycznie zupełnie nie występuje już w swoim naturalnym środowisku.
- Dracena wonna, Dracaena fragrans nazywana również Yellow Coast, zachwyca pięknym, dwukolorowym ulistnieniem. Gruba łodyga fakturą przypominająca pień to najbardziej charakterystyczna cecha drzewka. Dracena wonna może osiągać nawet 160 cm wysokości, przez co świetnie będzie się prezentować, stojąc na podłodze. To właśnie ona spośród wszystkich wymienionych koleżanek jest najbardziej płodna.
- Dracena obrzeżona, Dracaena marginata wyglądem bardzo przypomina popularną Jukkę. Przy pielęgnacji tej pochodzącej z Madagaskaru roślinki trzeba bardzo uważać. Jej tworzące efektywny pióropusz liście mają ostre zakończenie. Mimo że łodyga wygląda solidnie, nigdy jej za nią nie podnoś! Bardzo dobra informacja, która z pewnością ucieszy niejednego, jest taka, że tę odmianę draceny bez problemu dostaniesz w IKEI!
- Dracena odwrócona, Dracaena reflexa nie bez powodu posiada właśnie taką nazwę. Niektóre odmiany tej roślinki (których jak na dracenę przystało, jest bardzo wiele) wyglądem przypominają draceną wonną. Różnica polega na tym, że ktoś zrobił jej nieśmieszny żart i wywinął liście na drugą stronę. Domowe odmiany draceny odwróconej mają delikatniejszą łodygę w porównaniu do poprzedniczek, pozostałe cechy są jednak bardzo podobne. To właśnie ta roślinka staje się jednym z najbardziej popularnych houseplantów, a to wszystko za sprawą efektownego wyglądu i cenionych właściwości antysmogowych.
Miejsce
Dracena najlepiej czuje się w półcienistych pomieszczeniach z przefiltrowanym oświetleniem. Punkt za zasłonką to zdecydowanie idealne miejsce. Ważne jest, aby nigdy nie narażać draceny na bezpośrednie działanie promieni słonecznych, ponieważ te spalą jej liście. Ze względu na swoje pochodzenie dracena najlepiej czuje się w pomieszczeniu o wyższej wilgotności.
Woda
Rada: Draceny uwielbiają prysznic, dlatego pamiętaj o regularnym zraszaniu liści. Taki zabieg pozwoli zachować czyste, wolne od kurzu liście oraz pomoże w pozbyciu się nieproszonych białych robaczków – mszyc.
W kwestii podlewania, draceny są zdecydowanie mniej wymagające od większości roślin domowych i właśnie dlatego niełatwo jest ją uśmiercić. Zanim podlejesz, zawsze sprawdź (metoda „paluch w ziemię”), czy dracena ma sucho – jeśli tak, to już czas, a jeśli nie to warto poczekać. W przeciwnym wypadku spowodujesz, że korzenie zgniją. Dracena jest roślinką odporną na suszę i nie przepada za non stop mokrą glebą, jednak na pewno nie spodoba jej się stosowanie na niej popularnej tortury, polegającej na regularnym podtapianiu. Zwykle wystarczające jest podlewanie mniej więcej raz w tygodniu, a zimą, kiedy roślina wpada w stan uśpienia, raz na 20-25 dni.
Ziemia
Dracena, zresztą tak jak większość roślin doniczkowych, preferuje lekko kwaśną glebę o wysokiej zawartości składników odżywczych. Roślina radzi sobie najlepiej w wilgotnych warunkach, jednak jest w stanie wiele wybaczyć. Tak naprawdę zdrowa dracena będzie czuła się równie dobrze w uniwersalnej ziemi doniczkowej z drenażem. Najważniejsza jest jednak świadomość tego, że dracena nie znosi zalewania korzeni, więc woda wypływająca z każdej możliwej strony doniczki zdecydowanie odpada!

Rozmnażanie
Rozmnażanie sprawdza się najlepiej w przypadku draceny wonnej i powinno mieć miejsce, kiedy roślina jest już duża. Najlepszym sposobem na to, żeby roślina z powodzeniem wydała na świat małe dracenki, jest pobranie sadzonek poprzez ucięcie górnej części łodygi. Z początku taki zabieg może wzbudzać niemałe zaniepokojenie, jednak w miejscu cięcia dość szybko pojawią się drobne zielone listki. Sadzonki najlepiej umieścić w pojemniku z wilgotną glebą lub w wazonie z czystą wodą. Zanim się obejrzycie, mały potomek już wypuści korzonki! Gdy nabiorą długości umieść rośliny w doniczce z ziemią. Dla miłośników flory odcięcie porządnego kawałka łodygi może z początku wydawać się drastyczne. Oglądanie przez pewien czas przykro wyglądającego patyka z pewnością przywoła złe wspomnienia, jednak możecie mieć pewność, że zarówno mama, jak i dziecko świetnie sobie poradzą! Ten sposób hodowania nowej draceny jest idealny dla tych, którzy chcą produkować wiele klonów roślinnych jednocześnie.
Fakt: Wyżej wymieniona metoda najlepiej sprawdzi się w przypadku draceny wonnej (kiedy jest dojrzała, ma silne i grube łodygi), jednak z pewnością przyniesie pozytywne rezultaty również wśród innych, nieco mniej płodnych, domowych dracen.
Ratowanie słabnącej draceny, czyli o chorobach słów kilka
Kiedy już zdarzy się najgorsze, a jednocześnie dość mało prawdopodobne, czyli nasza dracena się rozchoruje – trzeba działać od razu! Nie jest trudno zauważyć, że z rośliną dzieje się coś niedobrego, wystarczy od czasu do czasu przyjrzeć się jej liściom. Jeśli prawidłowo zidentyfikujesz, co dokładnie dolega Twojej dracenie, możesz być z siebie naprawdę dumny/a! Jesteś już w połowie drogi do sukcesu.
- Brązowe plamy i suche końcówki liści
To najczęściej występujący problem posiadaczy dracen. Pojawia się zazwyczaj w okresie zimowym. Roślina chce nam przekazać w ten sposób, że dostaje zdecydowanie za mało wody lub nie pasuje jej suche powietrze w pomieszczeniu i właśnie dlatego dzieje się tak zazwyczaj w okresie grzewczym. Jeśli dracena znajduje się przy kaloryferze, odsuń ją i zacznij regularnie zraszać.
Rada: Po pierwsze bez paniki! Często zdarza się, że dracena zrzuca liście w celu wyhodowania nowych, dlatego nie przejmuj się, jeśli zauważysz, że te znajdujące się na dole zaczynają żółknąć i opadać.
- Czerwone lub żółte plamy w okolicach podstawy liści
Objawy te oznaczają, że dracena została zaatakowana przez grzyby z rodzaju Fusarium. W pierwszej kolejności ofiarą staną się młode liście, a zmiany pojawią się w okolicach ich podstawy. Dzieje się tak między innymi z powodu zbyt obfitego podlewania rośliny. Rozwiązaniem jest użycie środka grzybobójczego, zgodnie z informacjami podanymi na etykiecie.
- Inwazja potworków
Jeżeli zauważysz szkodniki na liściach draceny, najlepszą opcją byłaby konsultacja z lokalną szkółką, gdzie z pewnością dostaniesz odpowiedni pestycyd. Wynika to przede wszystkim z tego, że rodzajów potworków, którym spodoba się nasza dracena, może być naprawdę wiele… Aby zatrzymać inwazję robaczków, najlepiej unikać zbyt częstego podlewania rośliny do czasu dostania odpowiedniego specyfiku. Zdecydowanie warto zainwestować w zraszacz oraz ściereczkę w celu codziennego przecierania zaatakowanych liści.
- Gdy dracena pójdzie w zapomnienie
Rada: Większości wyżej wymienionych chorób można uniknąć dzięki prawidłowej pielęgnacji. Warto pilnować tego, aby nie podlewać rośliny zbyt obficie i nie wystawiać na bezpośrednie działanie promieni słonecznych, które poparzą jej liście.
Ustaliliśmy, że dracena nie przepada za obfitym i częstym podlewaniem. Nie dziwmy się jednak, kiedy roślinka, która od wielu tygodni nie widziała wody, się na nas w końcu obrazi. Ma do tego całkowite prawo. Jest znacznie mniej wymagająca od swoich koleżanek, jednak chciałaby, żeby ktoś od czasu do czasu poświęcał jej chwilę uwagi. Podstawową oznaką zbyt rzadkiego podlewania jest marnienie i opadanie liści rośliny. Warto w tym momencie upewnić się, że na pewno jest to brak wody, stosując popularną i cenioną metodę „paluch w ziemię”. Gdy nasza ziemia niespecjalnie różni się już od wióru – to już czas.
Koniecznie napiszcie w komentarzach jak Wy radzicie sobie z tymi wdzięcznymi roślinkami! 🙂
No Comments